piątek, 12 lipca 2013

A wydawałoby się, że to takie proste będzie, bo przecież w końcu, po tak długim, przepracowanym roku, te 14 dni, ciągiem, tylko dla nas. Te 14 poranków, które tak uwielbiam. Tymczasem od początku pogoda nas nie rozpieszcza, ból zęba akurat teraz i te myśli, które wciąż wokół tego samego problemu wirują, które przerażają i oddech spłycają. A gdy im zabrnąć za daleko pozwalam, kiedy już czuję, że żadnego najmniejszego wpływu nie mam, to tchu mi brak i powietrza złapać nie mogę. I zastanawiam się czy tak było zawsze, czy właśnie teraz, z wiekiem, tak trudno za sobą wszystkie problemy zostawić i cieszyć się tą właśnie chwilą. Bo przecież te 2 tygodnie tak szybko zlecą i już tęsknić za nimi będę, nim nacieszyć się zdołam. Trudno. Ciężko. Ale obiecałam sobie, że chociaż się postaram. 

A może jutro, kiedy ten szum fal, kiedy ten piasek pod stopami i kiedy to słońce, na które mam nadzieję . . . Może właśnie jutro kiedy pokażemy Jej ten zakątek nasz ukochany, który sercom naszym tak drogi i bliski, może właśnie wtedy wszelkie troski i zmartwienia schowam do kieszeni by być tylko dla nas, choćby na ten czas.

2 komentarze:

  1. Rozumiem Cię. Rozumiem, że ciężko zostawić wszystkie problemy za sobą. Ale postaraj się. Morze ma to do siebie, że czujesz tam się wolnym jak ptak. Mam nadzieję, że się uda :) Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyzwoliłam się z wszystkiego co trudne, to magiczne miejsce =*

      Usuń