Szczerze (?)! Nie wierzyłam, że z półtorarocznym dzieckiem można nad morzem wypocząć wręcz byłam pewna, że jest to absolutnie niemożliwe. W zasadzie to mogłabym rozpamiętywać, że problem ze spaniem, z jedzeniem, że żal było, że ze słońca tak mało moja skóra skorzystała, bo morza bała się jak ognia i w większości to w zasadzie na rączkach i że przez pierwsze dwa dni to w ogóle zastanawiałam się czy to był aby dobry pomysł. Mogłabym . . . ale to tylko wąski margines wspomnień, które dotleniają mnie w te upalne popołudnia, wspomnień, których treść, tęsknotę we mnie wywołuje i wzruszenie ogromne, bo przecież jeszcze rok temu tylko sobie marzyliśmy, że choćby na tydzień. Przecież ja tak naprawdę piasek jeszcze pod stopami czuję, z włosów go wyczesuję, z twarzy palcami zgarniam, jeszcze ten szum fal w rytmie, których zasypiała słyszę i jego dłonie w moich włosach i te spojrzenia, które coraz trudniej w codzienności odnaleźć. Wszystko tak żywe choć już odległe.
Cieszę się. Autentycznie. Że szlaki przetarłaś u udowodniłaś, że przecież można. Bo ja tak ciągle odkładam z tygodnia na tydzień. Że może w przyszłym roku jednak. A jeżeli już teraz to może we wrześniu. I wciąż bije się z myślami. Że może tym samolotem. A gdyby jednak samochodem.
OdpowiedzUsuńAle teraz wiem. Że przecież nie ważne. Czy tym samolotem. Czy nawet rowerem. Że nie ważne czy Turcja czy zwykły namiot na podwórku. Że przecież to te kilka spojrzeń i dłonie we włosach.. a nie piaszczysta plaża i drinki z palemką.
Tęsknie..
Choćby na podwórku, ale raz w roku przynajmniej potrzebna jest zmiana miejsca, bynajmniej mi.
UsuńCzy Ty wiesz, że ja po tych kilku dniach, po których czułam, że jeszcze więcej bym chciała, to tak naprawdę zatęskniłam za naszym domem (?)! A Lu. (?)! Biegała jak szalona po wszystkich zakamarkach naszego mieszkania i wydawała się z tego powrotu szczęśliwsza niż z samego wyjazdu =)
I ja, potwornie . . . ♥
A widzisz :D Jednak da się wypocząć. Za jakiś czas Mała na pewno bardziej będzie się cieszyć z wypadu nad morze :)
OdpowiedzUsuńOby więcej wypadów takich było :)
Buziaki :)
Za rok to już chyba mniej wypoczniemy, ale mimo wszystko doczekać się nie możemy.
UsuńRaz w roku to już dla nas naprawdę dużo, gdyby było bliżej to może zdarzałoby się częściej.
Ściskam =*
Zaciskam kciuki by udało się jeszcze raz gdzieś Wam pojechać i odpocząć :*
UsuńUdało się =)
Usuńczyli, że co? ja z moja trójką tez wypocznę choć troszkę?:-)
OdpowiedzUsuńChcesz optymistyczną wersję czy pesymistyczną (?) Żartuję oczywiście.
UsuńGdzieś w środku wierzę, że nawet z trójką choć troszkę się da =)
Ps. Jak miło, że Jesteś =*
Aż mi się przypomniało jak z maleńkim Kubusiem bylismy nad morzem... :-) Miał wtedy 3 miesiące :-)
OdpowiedzUsuńNo i morza mi się zachciało, to, aż niemożliwe ;-)
Ściskam :-***
I to właśnie cudowny wiek dziecka na taki wyjazd i strasznie żałuję, że my nie mogliśmy.
UsuńŚciskam najmocniej =*
też spełniłam marzenie o piasku pod stopami... i tych spojrzeniach... i dłoniach we włosach... cudne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńp.s. wciąż czekam i czekam,małpo jedna :P na maila i na zdjęcia! :D
A tak naprawdę przecież urlop przed Wami =)
UsuńPs. Jeszcze trochę =*