piątek, 17 października 2014

Codzienne Matki zmagania.

Upiera się. Chce zawsze na swoim postawić. A ja obiecałam, że pozwolę by niejednokrotnie na własnej skórze się przekonała. Że częściej Ona spróbuje aniżeli zabronię, nawet jeśli Ją doskonale znam i wiem jak to się skończy.
Tylko, że wiem też, że akurat na te rajstopki dziś za zimno zdecydowanie i wiatr za duży by z czapki zrezygnować. I może lepiej niech by w pupsko i uszy przymroziło, ale Ona właśnie antybiotyk kończy a ja kolejnego tygodnia nie mogę w domu na opiece spędzić.
I czuję, że nie do konća jest tak, że mogę Mamą być taką jaką bym chciała. Może już dawno nią nie jestem. A może też nigdy nie byłam.




4 komentarze:

  1. Dobrze Cię rozumiem bo też czasem tak mam.. Takie myśli, wahania, rozterki, odwieczne pytania czy na pewno robię wszystko tak jak robić powinnam, czy daję z siebie wszystko.... Ale wiesz najważniejsze, że kochamy z całych sił, że staramy się, i że te nasze maluchy są dla nas najważniejsze na świecie. Myślę, że to jest kwintesencja wszystkiego. Uściski Mamo:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że to jest najważniejsze i zwykle się tym delektuję, rozciągam te chwile wszerz i wzdłuż. Ale czasem przychodzi taki dzień, jeden, drugi, trzeci, taka niemoc i takie rozdarcie wewnętrzne, że wszędzie by się to wykrzyczeć chciało. Bo przecież niby takie to proste, dbać i kochać, a jednak nie zawsze wystarcza. I dla Ciebie Mamo moc ścisków =)*

      Usuń
  2. Dobrze Cię rozumiem... nie da się wszystkiego robić na 100% nie da się być doskonałą mamą... ja zawsze tez czuje niedosyt ze coś mogłam lepiej inaczej..teraz szczególnie gdy jestem w ciąży a co dopiero będzie potem .Najważniejsze jest to ze kochamy nad życie buzka ps masakra z tym ubieraniem moj synek robi tak ze spodniami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas z ubieraniem to jest koszmar jakiś. To jest ta sfera, na którą koniecznie wpływ chce mieć. Więc nowe rajstopki leżą w szufladzie, nowe majteczki szurnięte w kąt, z trzech bluz tylko jedną na okrągło piorę i patrzę jak z całej reszty wyrasta. Do zwaaaaaaariowania. I czasem to tylko mam ochotę ratunkuuuuuuuu wołać. I wiesz, nie chcę być doskonałą Mamą. Chciałabym tylko czasem bardziej ugodowe dziecko =)

      Usuń