czwartek, 17 października 2013

4.

Bo w taki dzień jak ten, najwspanialszym prezentem są Oni, ich widok i obraz, w którym Lu. przysuwa krzesełko do Taty . . . siada na nim by sięgnąć i na szyi się uwiesić i buziaki kolejno na jeden i drugi policzek złożyć i później znowu przytulić. A ja z boku, ocieram łzę wzruszenia i cieszę się, że udało nam się przetrwać każdą burzę, że zawsze po krótszym lub dłuższym czasie odnajdujemy drogę do siebie. I choć czasem naprawdę ciężko, to czuję, że warto było pokonać każdą próbę, by cudu tego doświadczyć, jakim jest Ona. I chciałabym by nigdy nie zabrakło w nas miłości.

10 komentarzy:

  1. Z Twoich wpisów bije zawsze tyle ciepła i uczuć. Chciałabym także w ten sposób kiedyś obierać moje macierzyństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to prawda, zawsze WARTO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choćby nie wiem co i nie wiem jak to teraz już zwątpić nie mogę, że było warto =)

      Usuń
  3. Walczyć zawsze jest warto :)
    A miłości nigdy w was nie zabraknie. Bo jak się kogoś kocha to maksymalnie, totalnie i prawdziwie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z doświadczenia zawodowego widzę, że nie zawsze.
      A miłość jest tak skomplikowanym uczuciem, że nigdy niczego nie można być tak zupełnie pewnym.

      Usuń
  4. Bezwarunkowa miłość :) ..miło czytać o Waszym rodzinnym szczęściu :)

    OdpowiedzUsuń